Glinę na ścianę może kłaść każdy, nawet dzieci. Zachęcamy do wspólnego budowania i pokazujemy, jak położyć dobry tynk gliniany z gliny kopanej.
Artykuł opowiada o tynkowaniu gliną wykopaną z ziemi, najlepiej z okolicy powstającego domu. Nie podejmujemy tutaj tematu tynkowania gliną suszoną w workach. A dlaczego właśnie tak, przeczytać możecie szczegółowo w tekście Glina kopana czy glina w workach?
Tutaj pokrótce przedstawimy jeden argument za gliną kopaną. Chcemy, by nasz tynk był gruby, a położenie takiego z gliny suszonej wydrylowałoby do cna nasze kieszenie. Nie wspominamy już o kosztach środowiskowych takiego rozwiązania (przetwarzanie materiału i jego transport na większe odległości).
Dlaczego gruby tynk gliniany?
Nasz tynk gliniany nie ma 2 czy 3 cm. O ile budowa ze słomy i gliny (w technologii strawbale) w naszym dość wilgotnym klimacie nie jest niczym głupim ani kontrowersyjnym, o tyle słoma w ścianach potrzebuje lepszej ochrony niż pojedyncze centymetry tynku.
Tynk gliniany w domu ze słomy musi być gruby. Wynika to ze specyfiki materiału wypełniającego ściany, dość wilgotnego klimatu i… punktu rosy. Temperatura punktu rosy to temperatura, w której może rozpocząć się proces skraplania gazu, w tym przypadku głównie pary wodnej. Ten punkt to miejsce skraplania. W przypadku naturalnego domu szczególnie ważne jest, by w zimnych miesiącach to miejsce wypadało w tynku, a nie gdzieś głębiej w ścianie – słomie. Słoma i wilgoć, której nie da się szybko odprowadzić, to naprawdę nie najlepszy pomysł.
Warstwa zerowa – obrzutka
Gdy kostki po wsadzeniu w drewnianą konstrukcję i skompresowaniu zostały już przycięte i wyrównane, a my znaleźliśmy już odpowiednią glinę na tynki, możemy przystąpić do pierwszego etapu tynkowania. Jest nim obrzucenie kostek słomy rozwodnioną gliną.
Obrzutka, inaczej szpryca, to glina rozmieszana z wodą. Masa na nią powinna być dość rzadka, tak by łatwo ją było narzucać na ścianę i by nie tworzyła przy tym na słomie grud gliny, które po wyschnięciu mogą łatwo odpaść.
Szprycę narzucać można dłonią lub kielnią. Z naszego doświadczenia najlepiej sprawdza się ta do gazobetonu. Można też spróbować pracy agregatem, który wykorzystuje się przy tynkach tradycyjnych. W tym przypadku trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że masa gliniana jest gęstsza i agregaty dostępne na rynku mogą nie dawać rady – i konieczne mogą być pewne jego przeróbki.
Jaki cel ma obrzutka?
Ta „zerowa”, cienka warstwa tynku przede wszystkim:
– Wstępnie zabezpiecza ścianę.
– Tworzy barierę ograniczającą wnikanie wilgoci z kolejnych warstw tynku w suchą słomę.
– Tworzy bazę, od której kolejna, cięższa warstwa tynku nie będzie odpadać.
Zanim przystąpimy do dalszych prac, dajemy obrzutce całkowicie wyschnąć.
Pierwsza warstwa glinianego tynku
Właściwy tynk gliniany nakłada się, gdy obrzutka całkowicie wyschnie, zwykle w dwóch turach. Masa w tym przypadku jest gęstsza niż szpryca. Jeśli obrzutkę porównalibyśmy do 12-procentowej śmietany, to gliniana masa na pierwszą solidną warstwę przypominałaby śmietanę osiemnastkę.
Tynk gliniany w tej warstwie wymaga pewnych dodatków. Najczęściej jest to słoma, pozyskana podczas wcześniejszych etapów budowy naturalnego domu, głównie w wyniku przycinania i wyrównywania ścian czy tworzenia wnęk. Taki dodatek zapobiega nadmiernemu pękaniu tłustej gliny podczas wysychania.
Pierwsza warstwa tynku, aby spełniała funkcję, powinna liczyć co najmniej 2–3 cm. Nie powinna być też jednocześnie za gruba. Nałożenie zbyt dużej ilości masy na raz może bowiem skutkować jej odpadnięciem od ściany oraz problemami z wysychaniem. Aby tak się nie działo, maksymalna grubość tej warstwy to 8 cm.
Rola pierwszej zasadniczej warstwy tynku
– Zabezpiecza słomę przed światem zewnętrznym.
– Stanowi masę akumulacyjną – glina kumuluje ciepło w ciepłe dni i oddaje je w chłodniejsze.
– Wstępnie wyrównuje słomiane ściany.
Podczas kładzenia pierwszej warstwy glinianego tynku nie chodzi jednak o całkowite wyrównanie ścian i nadanie im ostatecznego kształtu, lecz przede wszystkim o jej zabezpieczenie.
Ta pierwsza warstwa tynku jest niezwykle ważna. Chroni nie tylko przed warunkami zewnętrznymi, takimi jak deszcz czy śnieg, lecz także przed nieprzyjemnymi skutkami nieprzewidzianych, mało prawdopodobnych wypadków. Na naszej budowie były to akurat szalone młode psy, które podczas zabawy uruchomiły wajchą szlauf i przypadkiem skierowały strumień wody na ścianę. A że działo się to akurat podczas naszej nieobecności… Zobaczcie, jak dzięki grubemu tynkowi przetrwała to ściana ze słomy.
Ta warstwa, podobnie jak obrzutka, powinna całkowicie wyschnąć przed położeniem kolejnej partii tynku. Po wyschnięciu będzie spękana – tak ma właśnie być. Dzięki pęknięciom zwiększy się przyczepność następnej warstwy.
Czasem może się zdarzyć, że tynk gliniany na tym etapie popęka naprawdę bardzo mocno. To nic złego – po prostu wszystkie ruchome fragmenty należy usunąć przed przystąpieniem do dalszych prac.
Druga warstwa tynku glinianego
Kolejna warstwa zasadniczo jest taka sama jak pierwsza, jeśli chodzi o skład. Zwykle ogranicza się w niej tylko ilość słomy (choć nie jest to konieczne). W przypadku bardzo tłustej gliny można też stopniowo dodawać do tynku piasek.
Jak wyglądało kładzenie przez nas drugiej warstwy glinianego tynku na zewnątrz, prześledzić możecie w podlinkowanym tu artykule.
Aczkolwiek istnieje kilka ważnych różnic pomiędzy pierwszą a drugą warstwą tynku. Przede wszystkim tę warstwę nakładamy na całkowicie wyschniętą, ale niezupełnie suchą ścianę. O co chodzi?
Zwilżanie warstw tynku
Poprzednia masa nałożona na ścianę powinna wyschnąć całkowicie – w środku musi być sucha. Przed kolejnym tynkowaniem moczymy jej zewnętrzną powierzchnię: wieczorem w dzień poprzedzający pracę, z samego rana, na przykład przed rozpoczęciem przygotowania masy oraz dwadzieścia minut przed samym tynkowaniem. Później dodatkowo, jeśli zajdzie taka potrzeba, robimy to również w trakcie samego tynkowania.
Wilgotnienie zewnętrznej powłoki ściany ma pomóc kolejnym warstwom dobrze zlepić się ze sobą, stworzyć jedną całość, bez szczelin pomiędzy.
Uwaga! Ściana powinna być wilgotna, lecz w chwili tynkowania na jej powierzchni nie powinno być warstewki wody. Ta zadziała wręcz przeciwnie – nowa warstwa może zacząć spływać ze ściany.
Niezwilżanie poprzedniej warstwy tynku przed położeniem kolejnej to jeden z najczęściej popełnianych błędów podczas tynkowania gliną. W załączonym tekście możecie przeczytać o jeszcze dwóch.
Funkcje drugiej warstwy tynku
– Służy wyrównaniu gór i dołków na ścianie.
– Umożliwia rzeźbienie; planowane elementy dekoracyjne wykonujemy właśnie w tej warstwie.
Dlaczego tynk gliniany warto kłaść na raty?
Grubość tej warstwy kształtuje się tak jak pierwszej – jest to dobre kilka centymetrów. Tyle, by nie odpadało i dobrze schło. Jeśli do stworzenia ornamentów czy płaskorzeźb potrzebujemy więcej, warto podzielić prace: nałożyć część, pozwolić glinianej masie wyschnąć, dokładać dalej.
Tynk gliniany po nałożeniu tej warstwy powinien być mniej spękany niż po pierwszym etapie. Jeśli mamy bardzo tłustą masę (jeśli jeszcze nie wiesz, jak to określić, przeczytaj, jak przetestować glinę pod tym kątem), warto ją już teraz trochę odchudzić, na przykład dzięki dodaniu piasku.
W newralgicznych miejscach (na kantach, w rogach itp.) i tak może okazać się konieczne wtopienie w tynk gliniany jutowej siatki, aby go wzmocnić i zatrzymać na miejscu. Druga warstwa również powinna wyschnąć całkowicie przed przystąpieniem do dalszego tynkowania.
Ostateczny, wykończeniowy tynk gliniany
Tę warstwę wzbogacać można różnymi dodatkami, w tym mineralnymi barwnikami, w zależności od efektu lub właściwości, które chcemy uzyskać. Możliwości jest wiele, dlatego w przyszłości wykończeniu poświęcimy osobny tekst.
Tu, na zakończenie, napiszemy tylko, że przed położeniem ostatecznej warstwy tynku koniecznie trzeba przetestować kilka wariantów mieszanek. Wykończeniowy tynk gliniany nie może już pękać, więc musimy wcześniej określić właściwe proporcje gliny, wody, piasku i innych dodatków. Dzięki testom pobawić się możemy również mineralnymi barwnikami i wybrać ten kolor, który najbardziej nam odpowiada.
Niezależnie, czy obrzucacie ścianę gliną, kładziecie warstwę pierwszą, drugą bądź wykończeniową (albo tynkujecie jeszcze zupełnie inaczej), warto mieć w głowie podstawowe zasady tynkowania gliną. Jaka temperatura jest odpowiednia do tynkowania? A jaka wilgotność powietrza? O tych ważnych aspektach naturalnego tynkowania przeczytacie w linkowanym artykule.
Chcesz wiedzieć więcej o tynku glinianym i budowie naturalnego domu? Polub Siedem wierzb – dom ze słomy i gliny na Facebooku lub dopisz się do naszego newslettera.