Sadzenie drzew w ostatnich dniach za sprawą publikacji w „Science” wskazywane jest jako sposób na zmiany klimatu. Zadrzewianie jednak nie zadziała.
Nie zrozumcie nas źle. Sadzenie drzew ma sens – i to ogromny. Sami wiosną tego roku zasadziliśmy 50 lip. Nie wycinamy starych wierzb. Chronimy każdą siewkę dębu czy topoli, która wyrośnie sobie na naszej działce. Próbowaliśmy nawet ocalić rosnącą u sąsiada robinię, zanim wyrównał buldożerem cały teren. Od innych sąsiadów zabieramy drzewka, które oni postanowili wyrwać, bo im nie pasują do ogrodu. M. odmawia prac u klientów, którzy chcą wyciąć drzewo, bo im przeszkadza… Uważamy wręcz, że sadzenie drzew jest naszym obowiązkiem po dziesięciu wiekach ich ścinania i wylesieniu niemal całego kontynentu – z wyjątkiem małego fragmentu lasu pierwotnego, jakim jest Puszcza Białowieska.
Jednak pośród tych działań sadzenie drzew nie powstrzyma zachodzących już zmian klimatu. Wbrew optymistycznie brzmiącemu tytułowi „Gazety Wyborczej, że katastrofę klimatyczną można powstrzymać, bo uratują nas drzewa[i].
Ten tekst powstał jako notka na marginesie artykułu o tym, jak bardzo schrzaniliśmy sprawę, jeśli chodzi o klimat i globalne ocieplenie. Zachęcamy bardzo do jego lektury.
Dlaczego masowe sadzenie drzew jest mrzonką
Owszem, drzewa mogą wiele. O tym, jak nam służą, wiele artykułów i książek już napisano, i dużo można by jeszcze napisać. Jednak, aby wchłonęły większość tego, co wyemitował człowiek wskutek spalania paliw kopalnych, i obniżyły CO2 w atmosferze o 25% – czyli zaledwie przywróciły stan z końca XVIII wieku, musielibyśmy zalesić obszar wielkości Stanów Zjednoczonych (0,9 mld ha). Tak wynika z obliczeń autorów artykułu The global tree restoration potential opublikowanego na początku lipca 2019 roku w „Science”[ii].
Drugim warunkiem powstrzymania zmian klimatycznych jest zaprzestanie dalszych emisji gazów cieplarnianych. Bo co z tego, że pochłoną dotychczasowe, jeśli my dalej będziemy je wpompowywać do atmosfery? Mówi o tym jasno prof. Tom Crowther, jeden ze współautorów analizy. Szkoda, że niektóre media optymistycznie uznały, że mamy już rozwiązanie najpilniejszych obecnie ludzkich bolączek.
Problemem jest też ten ogromny areał. Skala nasadzeń musiałaby być ogromna, pojedyncze jednostki mało mogą zrobić. W działania musiałyby zaangażować się Rosja, Stany Zjednoczone, Kanada, Australia, Brazylia i Chiny, władające łącznie 50% terenów potencjalnego zalesienia. Tymczasem wraz z początkiem 2019 roku prezydentem Brazylii został Jair Bolsonaro. Po objęciu przez niego stanowiska wycinka Puszczy Amazońskiej przyśpieszyła. W pierwszym półroczu wycięto o 88% więcej niż w analogicznym okresie 2018 roku – łącznie 4600 km2 lasów[iii]. Naiwna była wiara, że nagle nastąpi zwrot o 180 stopni.
Starsze drzewa skuteczniejsze niż młode
Pomarzmy sobie jednak przez moment, że państwa, które dysponują nieużytkami, zaczynają kopać dołki pod tryliardy sadzonek. W jakim czasie koncentracja CO2 w atmosferze się ustabilizuje?
Otóż nie za szybko. Zanim te drzewa urosną, by związać wystarczające ilości węgla, minie dużo czasu. Bez podjęcia innych działań na rzecz klimatu temperatura zdąży drastycznie wzrosnąć. Sadzenie drzew nas nie uratuje, bo potrzebujemy starszych drzew.
„Z porównań, których dokonują przyrodnicy wynika, że jeden duży buk produkuje tyle tlenu ile ok. 1700 10–letnich jego sadzonek” – mówi PAP dr Dominik Drzazga z Uniwersytetu Łódzkiego[iv]. Aby ten tlen wyprodukować, wcześniej pobierają z powietrza dwutlenek węgla. Związek ten rozkładają, a węgiel wiążą w drewnie pnia, liściach i igliwiu.
I właśnie stare drzewa są w tym najefektywniejsze. Liczne dane na potwierdzenie tej tezy podczas wykładu Co nam dają drzewa? zaprezentował dr hab. Jacek Borowski ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Sadźmy drzewa dla naszych wnuków, ale sami przede wszystkim chrońmy przed wycinką te, które wzeszły w czasach naszych dziadków.
Sadzenie drzew sadzeniu nierówne
Przede wszystkim jednak, gdy mówimy o zalesianiu, powinniśmy raczej zapomnieć o tak w Polsce hołubionych (bo przynoszących zysk) lasach gospodarczych.
W takim lesie (a może raczej na takiej uprawie?) sosna rośnie przez 80 lat. W warunkach naturalnych to drzewo wiąże węgiel ponad cztery razy dłużej – nawet przez 350 lat. Ktoś może słusznie zauważyć, że po ścięciu drzewa węgiel pozostaje uwięziony w drewnie. Owszem, ale czy macie w domu jakieś przedmioty z drewna ściętego trzysta lat temu? A może choćby sto lat temu? – słusznie pyta Adam Wajrak w tekście Dajmy lasom posadzić się samym[v]. Drewno z gospodarczych lasów nigdy nie uwięzi węgla na tak długo, jak zdoła to zrobić drzewo, któremu pozwolimy żyć i naturalnie umrzeć. Spalimy je dużo szybciej.
Warto zatem mówić nie o sadzeniu lasów – tworzeniu gatunkowych monokultur, a o ich przywracaniu. Niech rozsiewają się same, tylko im nie przeszkadzajmy.
Zwiększajmy powierzchnię borów i gajów, ale nie liczmy na to, że sadzenie drzew wystarczy, by uchronić nas przed klimatyczną katastrofą. Aby naprawić to, co popsuliśmy, musimy postarać się dużo bardziej.
Doczytałaś(-eś) artykuł do końca – dziękujemy za poświęcony czas! Jeśli znalazłaś(-eś) w nim coś wartościowego albo ciekawego, polub lub obserwuj Siedem wierzb – dom ze słomy i gliny na Facebooku. Dzięki temu nie przegapisz następnych fajnych (mamy nadzieję) wpisów oraz ciekawostek, które publikujemy tylko tam.
[i] Adam Wajrak, Można powstrzymać katastrofę klimatyczną. Uratują nas drzewa – wyliczają naukowcy, „Gazeta Wyborcza”, 5.07.2019, http://wyborcza.pl/7,75400,24965825,mozna-powstrzymac-katastrofe-klimatyczna-ziemi-uratuja-nas.html, dostęp 12.07.2019.
[ii] Jean-Francois Bastin i in., The global tree restoration potential, „Science”, 5 lipca 2019, t. 365, wyd. 6448, s. 76–79, https://science.sciencemag.org/cgi/doi/10.1126/science.aax0848.
[iii] Ginie największy producent tlenu dla planety. Przyspiesza wycinka zielonych płuc świata, TVN24, 6.07.2019, https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/brazylia-ekolodzy-alarmuja-w-sprawie-wycinki-amazonii,950534.html, dostęp 12.07.2019.
[iv] Ekspert: w miastach potrzebne są duże drzewa, a nie ich sadzonki, PAP – Nauka w Polsce, 15.05.2017, http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C414182%2Cekspert-w-miastach-potrzebne-sa-duze-drzewa-a-nie-ich-sadzonki.html, dostęp 12.07.2019.
[v] Adam Wajrak, Dajmy lasom posadzić się samym, „Gazeta Wyborcza”, 5.07.2019, http://wyborcza.pl/7,75400,24963690,dajmy-lasom-posadzic-sie-samym.html, dostęp 12.07.2019.