Przygotowania do budowy czas zacząć!

Zima to najlepsza pora na pierwsze przygotowania do budowy domu. Rzeczy, które trzeba załatwić przed rozpoczęciem budowy, jest naprawdę sporo. Na początek: działka i usytuowanie domu względem kierunku świata.

Prawdę mówiąc, najlepiej zacząć jeszcze wcześniej. Kupno odpowiedniej działki może trochę potrwać. Gdy już znajdziecie tę właściwą, należy sprawdzić, czy gmina uchwaliła już miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. W Polsce dokument ten wciąż nie jest powszechny, uchwalone dotychczas plany obejmują zaledwie ok. 30% powierzchni naszego kraju, więc bardzo prawdopodobne, że przyjdzie Wam wystąpić o decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Na nią również trzeba trochę poczekać…

To wszystko na szczęście już za nami. Gdy działka i warunki zabudowy już są, pora zacząć intensywnie myśleć! Jesienne i zimowe wieczory idealnie się do tego nadają.

Czego tak naprawdę oczekujemy od domu? Ile przestrzeni potrzebujemy? Jakiego typu pomieszczenia powinny się w nim znaleźć? Czy potrzebna nam jest piwnica, spiżarka, garaż, gabinet…? Czy garaż ma być w bryle domu, czy może stać obok (warto dowiedzieć się w gminie, ile podatku będziemy płacić w zależności od wybranego rozwiązania)? Salon powinien tonąć w słońcu czy wystarczy nam słoneczny taras? Wolimy, gdy rano budzą nas promienie słoneczne, czy też z okien sypialni chcielibyśmy patrzeć na zachody słońca? Jeśli nie ma kanalizacji, to czy chcemy szczelne szambo, czy może przydomowa oczyszczalnia ścieków? Jednym zdaniem: już na tym etapie warto pomyśleć, jak to wszystko rozlokować na działce.

Odpowiedź na część pytań (np. na ile minimalnie musimy odsunąć budynek od ulicy lub od sąsiada, jaka może być maksymalna powierzchnia podstawy domu czy też szerokość ściany frontowej domu) przynoszą warunki zabudowy. W innych sprawach stanowią one tylko pewną wskazówkę, w jeszcze innych – np. jak usytuować budynek względem kierunków świata – w zasadzie milczą.

Nasze przygotowania do budowy domu

My wpierw zdecydowaliśmy się przysunąć dom najbliżej północnej (a właściwie lekko północno-wschodniej) granicy działki, jak to tylko możliwe. Później, ze względu na wierzby i konieczność przylepienia garażu do bryły domu, ustąpiliśmy o metr, tak by wjazd znajdował się na wprost. Garaż ulokowany będzie oczywiście od północy. Jeśli chcemy budować energooszczędnie, w naszych warunkach klimatycznych mało sensowne jest stawianie go od południa i tym samym marnowanie cennego ciepła ze słońca. (Choć i taki przypadek znamy! Podejrzewamy, że mieszkają tam wampiry…). Od południa, by jak najlepiej latem i zimą wykorzystać naturalne światło, znajdzie się salon. Z niego będzie wyjście na taras…

Wybraliśmy wstępnie miejsce na przydomową oczyszczalnię ścieków i zdecydowaliśmy mniej więcej, ile metrów od drzew powinien stanąć dom. Określiliśmy kilka podstawowych rzeczy i pewnej śnieżnej, styczniowej soboty wstępnie wyznaczyliśmy granice domu:

przygotowania do budowy - ogląd terenu
przygotowania do budowy - wyznaczanie punktów

Tak uzbrojeni mogliśmy śmiało zlecić badania gruntu, a potem udać się na spotkanie z architektem. Ale o tym już następnym razem…

Interesują Cię dalsze losy tej budowy? Polub Siedem wierzb – dom ze słomy i gliny na Facebooku.

Oznacz Trwały odnośnik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *