Piec akumulacyjny z cegły szamotowej – fotoreportaż z budowy

W naszym naturalnym domu ze słomy i gliny jako dodatkowe źródło ciepła postawiliśmy piec akumulacyjny z cegły szamotowej. Zobaczcie, jak powstawał.

W kwietniu 2020 roku, po publikacji 100 artykułów, sprawdziliśmy, co najchętniej czytacie. Niniejszy tekst znalazł się na 10. miejscu. Poznaj całą dziesiątkę najważniejszych tekstów Siedmiu wierzb.

Dlaczego nie piec rakietowy? – piszemy w artykule niejako zapowiadającym ten fotoreportaż. A dzisiaj chcielibyśmy Wam pokazać nasz szamotowy piec i opowiedzieć co nieco o jego budowie.

A dlaczego właśnie piec akumulacyjny z cegły szamotowej?

Każdy, nie tylko naturalny dom, powinien być nie tylko energooszczędny, lecz mieć także zapewnione dobre, efektywne źródło ciepła. Cegła szamotowa jako materiał na taki piec nadaje się znakomicie – to idealna masa termiczna. Akumuluje ciepło, a potem długi czas po nagrzaniu je oddaje.

Aby zapewnić jak najlepsze grzanie, na samo palenisko zakupiliśmy nowe szamotowe cegły i płytki. Cała reszta – przewód kominowy, zewnętrzne ściany pieca, ścianka obok niego oraz komin – zbudowana została z szamotu odzyskanego z innych pieców. Cena nowej cegły to 4–5 zł, używanej – 2 zł.

cegły szamotowe i płytki szamotowe

Przygotowanie miejsca pod palenisko

Piec akumulacyjny z cegły szamotowej waży niemało. Dlatego fundament w miejscu, w którym jest planowany, powinien być szerszy, by udźwignąć ten ciężar. Tam też nie kładziemy izolacji termicznej.

U nas w miejscu pieca, zamiast ocieplenia, na chudziaku wylądowały betonowe bloczki. Ważne, by powierzchnia podstawy była trochę większa niż sam piec.

Zapewnienie dopływu powietrza

Zdecydowaliśmy się na bardziej efektywne palenisko zamknięte. Z tego względu musieliśmy też zadbać o doprowadzenie do niego tlenu, dzięki któremu spalanie może się w ogóle odbywać. Aby nie zasysało nam powietrza z wnętrza domu, pod podłogą, w warstwie ocieplenia doprowadziliśmy płaski kanał wentylacyjny 15 × 7,5 cm.

podstawa pod piec akumulacyjny z cegły szamotowej

Jak zakrętami wyłania się z ocieplania, widać na powyższym zdjęciu. Całą drogę, którą musi pokonać powietrze od wejścia do domu, pokazuje kolejny obrazek. Wlot znajduje się pod niezabudowaną tutaj jeszcze ścianką ze słomy.

ogrzewanie podłogowe i miejsce pod piec

Wylewka gipsowa pod ogrzewanie

Po przygotowaniu solidnej bazy oraz zapewnieniu źródła tlenu przyszła pora na wylewkę. W całym domu zdecydowaliśmy się na gips, nie na beton, jako na materiał lepiej przekazujący ciepło (co kluczowe przy ogrzewaniu podłogowym), a także lepiej znoszący obciążenia.

Gips już zalał miejsce na piec, ale jeszcze nie wszystkie rurki ogrzewania. Kanał doprowadzający powietrze tkwi mocno w podłożu.

wylewka gipsowa, ogrzewanie podłogowe

Piec akumulacyjny z cegły szamotowej – budowa

Pierwsze cztery warstwy cegieł to była prościzna. Wtedy też poznaliśmy dokładne wymiary zewnętrzne pieca: 5,5 cegły długości i 3,5 szerokości. Ciemniejsza linia na podłodze wokół cegieł to dylatacja, by gips nie pękał. Wskazuje jednocześnie granicę podstawy z betonowych bloczków.

powstaje piec akumulacyjny z cegły szamotowej

Kanał doprowadzający powietrze też uwzględniony! Choć jeszcze bez zasuwki. Za chwilę powietrze znajdzie drogę na przód pieca, pod popielnik i główne drzwiczki.

kanał doprowadzający powietrze do pieca

Wyżej wszystko zaczęło kręcić. Gorące powietrze, zanim ucieknie przez komin, musi pokonać sześć zakrętów. Przechodzi między innymi nad duchówką i pod paleniskiem. Trzeba było to dobrze zaplanować. Po lewej widać pierwsze z dwojga drzwiczek rewizyjnych (wycierowych bądź, jak niektórzy mówią, wyciorowych), a tak zupełnie po prawej – kawałek ścianki towarzyszącej piecowi.

piec akumulacyjny - pod paleniskiem

Miejsce na drzwiczki, wąski kanał doprowadzający powietrze pod nimi oraz rozwidlenie kanału dymowego na dwa pod paleniskiem – ujęcie z góry.

piec akumulacyjny z cegły szamotowej - podstawa

Próba generalna drzwiczek z szybą i popielnikiem. Widać też już ścianki właściwego paleniska.

piec akumulacyjny, przeszklone drzwiczki

Zbliżenie na zamknięte od góry palenisko z cegły szamotowej oraz kanały po prawej i lewej jego stronie.

palenisko pieca z cegły szamotowej

Przeszklenie jeszcze na chwilę zniknęło, jest za to kratka, przez którą do popielnika spadać będzie popiół. Jeszcze trochę i osiągniemy sufit!

cegła szamotowa, piec akumulacyjny z cegły szamotowej pnie się w górę

Piec akumulacyjny z cegły szamotowej od tyłu. Wraz z towarzysząca ścianką zamknął nam inny pokój.

Ta ciemna plama u dołu ścianki to zasuwa umożliwiająca zamykanie i otwieranie, gdy zajdzie potrzeba, kanału doprowadzającego powietrze. Zdecydowaliśmy się na takie zamknięcie z tyłu pieca, by nie psuć sobie jego bryły w salonie i przypadkiem nie potykać się o zasuwę. Zdjęcie nie najlepsze, bo ciemno było.

tylna ściana pieca z szamotu

Murowanie komina bezpośrednio nad piecem

Poddasze użytkowe, tędy wyjdzie komin.

dziura w podłodze na komin

Ostatni rzut oka na już zamknięty piec akumulacyjny z cegły szamotowej od góry. Drugie drzwiczki wycierowe czekają jeszcze na zamontowanie. Aby więcej nie obciążać fundamentów, po wyprowadzeniu kanału dymowego na poddasze, pozostałej we wnętrzu przestrzeni nie wymurowaliśmy. Zamiast tego wsypaliśmy tam lżejszy keramzyt, by – podobnie jak szamot – trzymał ciepło.

piec akumulacyjny z cegły szamotowej - widok z góry, jeszcze bez komina

Ze względów wizualnych zdecydowaliśmy się wymurować z cegły szamotowej również komin, wielki już tylko na 2 × 2 cegły. Do środka trafiła rura ze stali kwasoodpornej. Na zdjęciu widać skośne oparcia dla niej.

cegła szamotowa - baza komina

Poniżej jeszcze zasłomione poddasze i prawie cały komin, aż po (a właściwie to nawet nad) dach.

komin z cegły szamotowej, poddasz użytkowe

Dodatki do pieca i komina

O drzwiczkach wycierowych, zwanych też wyczystkami, już wspomnieliśmy. Przydadzą się za jakiś czas, gdy kanały dymowe trzeba będzie oczyścić.

Tymczasem dużo częściej wykorzystujemy wbudowaną w nasz piec duchówkę, czyli żeliwny piekarnik. Do pieczenia ciast, ze względu na nierównomierną temperaturę raczej się nie nadaje, ale jest idealny do podgrzania potraw, przygotowania zapiekanek, zapieczenia buraków… Ma swój urok.

duchówka w piecu z szamotu

Kilkadziesiąt centymetrów poniżej duchówki, za doniczkowymi roślinami, dojrzycie jedną z dwóch wyczystek. Druga znalazła się wyżej, po przeciwnej stronie pieca.

Innym ważnym elementem zakupionym podczas budowy pieca była nasada na komin, czyli tzw. strażak. Osłania wnętrze komina przed deszczem, a dzięki temu, że się obraca i dostosowuje do wiatru, pozwala zachować ciąg powietrza.

Zaprawa wyschła, można rozpalać!

palenisko pieca akumulacyjnego z cegły szamotowej

Schemat szamotowego pieca

Ponieważ wielokrotnie prosiliście nas o więcej szczegółów dotyczących omawianego tutaj źródła ciepła, stworzyliśmy jeszcze jedną grafikę. Jest dość amatorska i uproszczona, ale może pomóc zrozumieć, jak funkcjonuje nasz akumulacyjny piec.

Na poniższym zdjęciu narysowaliśmy (dość schematycznie) drogę, jaką pokonują spaliny, zanim wydostaną się przez komin.

piec akumulacyjny z szamot - schemat

Liczby oznaczają miejsca, o których chcemy dodać jeszcze kilka słów.

1. Spaliny opływają duchówkę z dwóch stron – kanał tam rozdziel się na dwa, po czym pod duchówką znów łączy w jedno.

2–3. Drzwiczki wycierowe po obu stronach pieca.

4. Oddzielna komora w środku, wyłożona keramzytem.

Ile kosztuje piec akumulacyjny z cegły szamotowej?

Jak to zawsze bywa, wszystko zależy. Pierwszy zdun po wysłuchaniu, o co nam dokładnie chodzi, zaproponował 12 tys. zł, drugi bez zorientowania się na miejscu, co i jak, podczas rozmowy telefonicznej wymienił kwotę wyższą – 15 tys. zł.

Rzemieślnik, którego ostatecznie wybraliśmy (nie jedynie ze względów finansowych), stwierdził początkowo, że weźmie… 4 tys. zł. Ponieważ ostatecznie wymurował nam jeszcze komin aż do dachu, robocizna wyniosła 5 tys. zł. Za szamot, drzwiczki główne i wycierowe, duchówkę, blachę na odizolowanie obudowy pieca od elementów drewnianych, stalowe teowniki, blaszany przewód kominowy do środka, strażaka na komin zapłaciliśmy łącznie ok. 4 tys. zł. Łącznie piec akumulacyjny wraz ze ścianką obok i kominem kosztował nas trochę ponad 9 tys. zł.

Po ponad roku możemy śmiało stwierdzić, że było warto. Na zdjęciu nasz piec akumulacyjny z cegły szamotowej w całej okazałości. Z ostateczną, jasną fugą, choć jeszcze niedoczyszczony. Kotka pokochała go bezgranicznie.

piec akumulacyjny z cegły szamotowej

Piec akumulacyjny po trzech sezonach

Po trzech zimach pokusiliśmy się o podsumowanie użytkowania omawianego tutaj źródła ciepła. Jak sprawuje się nasz akumulacyjny piec z szamotu? Jak długo trzyma ciepło i kiedy w ogóle zaczynamy grzać? O tym wszystkim piszemy w tekście, który podlinkowaliśmy w tym akapicie.

Przydatny artykuł? Polub Siedem wierzb – dom ze słomy i gliny na Facebooku. Dzięki temu nie przegapisz następnych wpisów oraz ciekawostek, które publikujemy tylko tam.

Oznacz Trwały odnośnik.

26 komentarzy

  1. Witam,
    Długo szukałam pieca, który byłby ekonomiczny i w moim typie.
    W końcu trafiłam na Waszą stronkę.
    To był też koniec moich poszukiwań.
    Bardzo proszę o kilka słów na temat eksploatacji, jakieś wnioski lub uwagi oraz informację co to są za drzwiczki.
    Będę bardzo wdzięczna.
    Pozdrawiam
    Gabi

    • Dzień dobry!
      Małe drzwiczki (wyciorowe, rewizyjne) służą do czyszczenia kanału raz na jakiś czas. Większe to drzwi piekarnika, w którym można coś podgrzać czy zapiec.

      Jeśli zaś chodzi o użytkowanie sprawdza się bardzo dobrze, jak na nasze potrzeby. Gdy temperatura na zewnątrz spada do 5 st. C rozpalamy na wieczór, następnego dnia przez kilka godzin ściany pieca wciąż jeszcze oddają ciepło.

      W razie pytań proszę pisać.

      Pozdrawiamy!
      U&M

    • Skąd ten fachowiec?

      Witam,

      Piec rakietowy też byłam zachwycona. Państwa artykuł bardzo mnie zainteresował.
      Mam prywatne do fachowca zapytanie. Proszę o odp.

  2. Witam,
    Macie może jego schemat lub rysunek w przekroju. ??

    • Niestety nie. Piec wykonywał zdun, my moglibyśmy jedynie narysować uproszczony schemat, pewnie bez zachowywania bardzo dokładnie wymiarów. Mamy w planach wpis o użytkowaniu pieca, więc wtedy postaramy się to zrobić.

      • Witam.
        Jeśli idzie o użytkowanie, to ciekawią mnie takie kwestie jak ilość drewna na jeden załadunek, zużycie drewna na sezon, jak długo się pali na jednym załadunku, po jakim czasie ściany zaczynają być ciepłe i do jakiej temperatury dochodzą(np. można dotknąć ręka czy grozi to poparzeniem.
        Pozdrawiam.

        • Dzień dobry,
          palenisko mamy duże, więc na jedno załadowanie może wejść 4–5 dużych kawałków lub 6–7 mniejszych (długość wszystkich szczap: 40 cm). Zużycie drewna na sezon tak naprawdę zależy od tego, jaką mamy zimę, jak izolacyjne ściany oraz dach, a także od tego, ile powierzchni chcemy ogrzać i do jakiej temperatury (18–19 stopni czy jednak 24 stopnie). Zbyt dużo zmiennych, by nasze konkretne doświadczenie dało się przełożyć na inne warunki, jednak możemy napisać, że w poprzednich latach było 12–13 m3 drewna, w tym roku poszły… z 3 m3, ale sporo się zmieniło względem poprzedniego roku (ciepła zima, pełne ocieplenie dachu, od końca grudnia właściwe ogrzewanie gazowe).

          Najszybciej nagrzewa się ściana tuż nad paleniskiem – jest ciepła po niecałej godzinie. Po dłuższym czasie palenia dotknięcie pieca w tym miejscu nie grozi co prawda poparzeniem, ale na dłużej niż sekundę lepiej dłoni nie przykładać. Inne ściany są po prostu ciepłe lub bardzo ciepłe. O tym, jak długo oddają ciepło, napisaliśmy w tekście o użytkowaniu pieca: https://siedem-wierzb.pl/akumulacyjny-piec-szamot-refleksje-uzytkownika/.

          Pozdrawiamy
          SW

  3. Witam,
    wszystkich, pozdrawiam szanownych szczęśliwych inwestorów, forumowiczów.
    To piękne, że dzielicie się swoją wiedzą. Planuję w najbliższej przyszłości, po sprzedaniu domu w mieście, wybudowanie domu bliżej natury, gdzieś pod lasem. Myślę o wypełnieniu ścian “betonem konopnym”. Z zawodu jestem technologiem maszyn, konstrukcji – na emeryturze. Opracowałem i wypróbowałem palenisko, a właściwie dwa paleniska: jedno na polana, a drugie palenisko z automatycznym dozowaniem pelletu, które nie wymaga zasilania elektrycznego. Zarówno jedno jak i drugie rozwiązanie można zastosować w piecu akumulacyjny z trzonem kuchennym, który narysowałem w oparciu o wspaniałe tradycyjne konstrukcje pieca “ruskiego”. Nie jestem zdunem, natomiast moje konstrukcje stalowe dały niesamowite rezultaty wypalając drewniany ładunek niebieskim płomieniem z białą poświatą. W palniku na pellet, ładunek 750 gr, pali się przez 5 godzin nie pozostawiając żadnych odpadów w postaci niedopału i praktycznie bez popiołu. Poszukuję sympatycznego zduna by móc zmaterializować moje opracowania z zastosowaniem ceramiki. Służę radą i pomocą.
    Pozdrawiam,
    MG

    • Marku, jestesmy ciekawi czy udało sie zrealizować Twoja wizje pieca. Jak można sie z Toba skontaktować?

    • Dzien dobry, tez bym chcial kontakt do Pana Marka bo od pare lat sie interesuje piecami i ciagle cos mu umyka -))) jestem w trakcie budowy 2 pieca.
      Pozdrawiam serdecznie

    • Prosze o kontakt. jestem Pana projektem zainteresowana.

    • Dzień dobry. Z uwagą przeczytałam Wasz wpis. Pomogliście mi podjąć decyzję.Nie mogłam się zdecydować czy piec akumulacyjny,czy rakietowy. Do dzisiaj. Proszę o namiary na zduna.Ciężko znależć dobrego fachowca.Pozdrawiam serdecznie

  4. rozmiar pieca 1265 x 805? (cegła 230mm)

    • Piec ma trochę więcej, bo jeszcze trzeba doliczyć zaprawę: 1325 × 840 mm, a cegła rzeczywiście ma 230 mm (szerokość 110 mm i wysokość 65 mm).

    • Witam serdecznie znalazłam wpis Pana o piecach Pankich produkcji ,czy moglby Pan podzielić się wiedza ,może jakieś fotki, jak to działa i czy znalazl Pan zduna ktory usprawnil prace pieca .Pozdrawiam Malgorzata

  5. A jaki produkt został użyty na koniec do zafugowania cegły pieca?

    • Była to zaprawa gipsowa pewnej dość znanej firmy ze słowem „złota” (nie po polsku) w nazwie.

      • Witam. Piękny piec. Od miesięcy myślę o postawieniu podobnego. A czy można by prosić na maila więcej zdjęć z budowy? Tzn jak wygląda w środku? Czzytam właśnie książkę Janusza Paradistala o piecach ale nie wszystko jest tam dla mnie jasne. Bardzo byłbym wdzięczny za kilka dodatkoch zdjęć. Pozdrawiam

        • Dzień dobry,
          obawiamy się, że nie mamy więcej dobrej jakości zdjęć z budowy, nie chcieliśmy przeszkadzać zdunowi w pracy 😉
          A w razie jakichkolwiek niejasności polecamy właśnie konsultację z dobrym, doświadczonym zdunem, pomoże zapewne dużo bardziej niż my zdjęciami.
          Z pozdrowieniami
          SW

  6. Można też taki piec kupić gotowy. Jako że nie miałem specjalnych wymagań co do wielkości tak też zrobiłem. Działa już od roku i jestem zadowolony. Z kilku względów zrezygnowałem z oferowanych do niego kafli i samodzielnie obudowałem go najzwyklejszą pełną cegłą. W przyszłości chciałbym go jakoś dekoracyjnie otynkować. Byłem przygotowany na jakieś rysy lub małe pęknięcia na obudowie ale po sezonie grzewczym nic takiego się nie pojawiło. Obudowa rozgrzewa się po około 3 h palenia docelowo w niektórych miejscach trudno dłużej przytrzymać rękę a co ciekawe rura wylotowa z pieca, która jest na dole, jest gorąca ale można jej dotknąć ręką. Po dobrym nagrzaniu pieca po 18 godzinach jest jeszcze ciepły a po nocy jest jeszcze żar.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *