A Pattern Language Christophera Alexandra i jego zespołu powinien przeczytać tak naprawdę każdy. To książka dla wszystkich budujących i projektujących.
Książka A Pattern Language: Towns, Buildings, Construction ukazała się w 1977 roku w Nowym Jorku nakładem wydawnictwa Oxford University Press. W Polsce wydana została dopiero w 2008 roku przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne pod tytułem Język wzorców. Miasta – budynki – konstrukcja[i]. Christopher Alexander wraz z zespołem[ii] stworzył monumentalne, ponadtysiącstronicowe dzieło – i dla wielu przełomowe.
W latach 70. XX wieku autorzy „języka wzorów” zaproponowali nowe podejście do architektury i planowania. Przyjrzeli się wielu istniejącym miastom, wsiom, budynkom i ulicom. Co sprawia, że niektóre z nich są bardziej atrakcyjne, harmonijne, bezpieczniejsze i jednocześnie praktyczniejsze niż inne? Dlaczego gdzieniegdzie żyje się lepiej?
Ogromne struktury, takie jak regiony, miasta, dzielnice i wreszcie budynki, rozłożyli dosłownie na części pierwsze. Przyjrzeli się każdej z osobna i w szerszym kontekście, a następnie zaproponowali nowy sposób myślenia o przestrzeni i jej planowania.
Tytułowe wzory tworzące język
Te wspomniane wyżej części to właśnie wzory – elementy, z których budujemy nasz świat. Największe z nich to niezależne regiony. Potem mamy rolnicze doliny, tereny wiejskie, małe miasteczka i większe miasta, skupiska domów i same budynki. Są również mniej namacalne grupy: społeczności, sąsiedztwa, subkultury i grupy wiekowe, a wreszcie też takie drobiazgi jak dobre materiały i ornamenty oraz własne rzeczy.
W publikacji omówiono 253 wzory. Pełną ich listę znajdziecie, poza książką oczywiście, na stronie patternlaguage.com. Poruszają różne aspekty naszego funkcjonowania: fizyczne, psychologiczne, społeczne. Uwzględniają nasze ciała, potrzeby, uwarunkowania i ograniczenia. Z tych wzorów, jak z klocków, budować możemy swój świat – tak jak z części mowy i dzięki rządzącym nimi regułom konstruujemy zdania w jakimś języku.
Jak budować ze wzorów?
Książkę A Pattern Language można czytać ciągiem. Dobrze całość przejrzeć na początku, by zapoznać się z ogólną ideą publikacji. Jednak o wiele ciekawsze jest skakanie po stronach, wchodzenie głębiej i głębiej. Jeśli chodzi o formę, to taka niebeletrystyczna Gra w klasy Julio Cortázara – a nawet bardziej rozbudowana, bo dany wzór odsyła zwykle więcej niż do jednego. Omówmy to na przykładzie.
Chcemy zbudować dom dla dwóch osób. Opowiada o nim wzór nr 77 (House for a couple). Jak każdy inny element składa się z pięciu zasadniczych części. Są to:
- większe wzory
- zarys problemu
- opis
- rozwiązanie
- mniejsze wzory.
Większe wzory wpisują wybrany element w szerszy kontekst. Dobrze je przeczytać, aczkolwiek zwykle, tworząc daną rzecz, nie mamy bezpośredniego wpływu na większe części. W przypadku domu dla dwóch osób są to: rodzina (75) i grupa domów (37).
A jaki największy problem mamy z takim domem dla dwojga? Otóż w małym gospodarstwie domowym, które zamieszkują dwie osoby, najtrudniejszą kwestią może być to, że mają zbyt mało okazji do samotności i prywatności.
Opis poszczególnych wzorów bywa dłuższy bądź krótszy. Z omawianego przykładu przytaczamy tylko fragment: Każdy z partnerów pozostaje odrębnym bytem, nie jest poddanym drugiej osoby, nie powinien też podporządkowywać się bytowi zwanemu „parą”. Każdy potrzebuje przestrzeni, by zaspokajać swoje potrzeby.
Rozwiązanie podpowiada, jak temu zaradzić. W tym przypadku autorzy sugerują, by dom dla dwóch osób składał się zarówno z przestrzeni wspólnej pary, jak i indywidualnych, prywatnych małych światów każdej osoby.
Mniejsze wzory, w przeciwieństwie do większych, należy koniecznie wziąć pod uwagę przy projektowaniu wybranego miejsca. Pomagają je kształtować, rozszerzają i uzupełniają. Dlatego po przeczytaniu wzoru nr 77 odsyłani jesteśmy do wzorów poświęconych twojemu własnemu domowi (79), przestrzeni dla pary (136) oraz dla siebie (141). Rozważamy je tak samo jak wzór bazowy – i tak do końca, aż przemierzymy wszystkie ścieżki tego architektonicznego labiryntu.
Wzór wzorowi nierówny
Każdy z 253 elementów zamieszczonych w książce zbudowany jest tak samo. Określa reguły, wskazuje na zasady, którymi warto się kierować przy projektowaniu tego czy owego. Trzeba podkreślić to słówko – „warto”, nie jest to bowiem konieczne. Jak zauważają sam Christopher Alexander, warunki często się różnią i nie zawsze zaproponowane rozwiązanie będzie idealne. Projektant powinien rozważyć wszystkie miejscowe uwarunkowania i zależności i dopiero wtedy wybrać to, co będzie w danym przypadku najlepsze.
Autorzy publikacji A Pattern Language starali się ułatwić te decyzje i oddzielili uniwersalne wskazówki od tych, które sprawdzają się tylko w części przypadków, a także od tych, które stanowią tylko pewną intuicję i wymagają dalszych poszukiwań. Pierwsza grupa wzorów oznaczona została dwoma gwiazdkami, druga – jedną, a trzecia nie zyskała żadnej.
I tak na przykład wzorem sprawdzonym w wielu kulturach na przestrzeni wieków okazuje się grupa kilku, kilkunastu domów (37) ze wspólną przestrzenią pomiędzy nimi, na której nikt z mieszkańców nie czuje się intruzem. Długi, wąski dom (109) zyskał zaś jedną gwiazdkę. Zapewne sprawdza się w cieplejszym klimacie, lecz u nas, by dom był energooszczędny preferowany są jednak bardziej sześcianowate bryły. Domy imitujące pagórki (39), o układzie tarasowym, to już niewyróżniona żadnym znakiem propozycja.
Wiele języków na bazie A Pattern Language
Jak już możecie się domyślać, książka Alexandra nie daje uniwersalnych odpowiedzi na wszystko i wszędzie. To zbiór wzorów, reguł, z którego każdy chętny dopiero może zbudować swój język.
Zwróćcie uwagę, że w tytule występuje przedimek a, nie the. Mamy jakiś język, trochę niedookreślony, a nie konkretny, gotowy twór. Nie ma czegoś takiego jak jeden właściwy sposób budowania. Ale są drogowskazy, które pomagają nam tworzyć wokół siebie coraz lepszą przestrzeń.
Pomagają w tym też bardzo odpowiedzi na wiele ważkich pytań. Dzięki A Pattern Language dowiecie się między innymi:
Dlaczego dobrze, aby każde pomieszczenie miało zapewnione światło co najmniej z dwóch stron?
Ile osób powinna liczyć społeczność, by była samorządna, a głos każdej tworzącej jej jednostki mógł być usłyszany?
Jak na życie jednostki przekłada się mieszkanie wyżej niż na czwartym piętrze?
Dlaczego dach powinien być pochylony i co w takim razie z ogrodami na dachu?
Książka aktualna bardziej niż w chwili wydania
A Pattern Language ukazała się prawie 45 lat temu. Można by pomyśleć, że jej treść, jak niejednej publikacji z końca lat 70. XX wieku, się przeterminowała, a tezy w niej zawarte odłożyć należy już do lamusa.Nic bardziej mylnego.
Człowiek nie ewoluował drastycznie przez pół wieku. Jego psychika, fizjonomia, potrzeby i pragnienia w gruncie rzeczy się nie zmieniły. Owszem, okoliczności są inne, zwłaszcza w pandemicznych czasach, gdy więcej przebywamy w domach, mniej mamy okazji do ucieczki od codziennego, zwykłego życia i dekoracji dla niego. Tym bardziej właśnie powinniśmy zadbać o to, by to najbliższe nam tło było jak najlepszej jakości.
Publikacja ukazała się po polsku, ale obecnie jest bardzo trudno dostępna. Wielka szkoda, bo nadal mamy bardzo wiele do odrobienia, jeśli chodzi o umiejętne kształtowanie przestrzeni, zarówno publicznej, jak i prywatnej.
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich
Tę książkę powinni przeczytać wszyscy: budujący naturalnie i klasycznie; ci, którzy zawodowo zajmują się projektowaniem świata – architekci, urbaniści, planiści; i oczywiście urzędnicy, którzy powinni dbać o to, by tamci robili to dobrze. Dlaczego? Wszyscy współtworzymy świat, nie jesteśmy jedynie jego biernymi obserwatorami.
Najbardziej prywatnej jego części nikt nam idealnie nie urządzi, może poza nami samymi – jeśli znamy siebie wystarczająco i wiemy, czego naprawdę nam trzeba, by rozwijać się i kwitnąć. Wspólne przestrzenie zaś powinny być rzeczywiście wspólne i służyć wszystkim ich użytkownikom. By tak było, warto wiedzieć, co się sprawdza i co jest dobre dla społeczności. I tego wymagać od projektantów i rządzących. Zgłaszać im wartościowe pomysły i samemu zmieniać przestrzeń na lepszą, oczywiście najlepiej zacząwszy od tego, na co bezpośrednio mamy wpływ – od siebie i swojego najbliższego otoczenia, czyli domu i ogrodu.
PS Jeśli ktoś chciałby nam zrobić prezent, tak tylko tu to zostawimy: A Pattern Language (ani Języka wzorców) nie mamy w wersji papierowej, a bardzo byśmy chcieli…
* Za zwrócenie uwagi na polskie wydanie książki dziękujemy serdecznie jednemu z naszych Czytelników.
Ciekawy artykuł? Polub Siedem wierzb na Facebooku lub dołącz do naszego newslettera. Dzięki temu nie przegapisz następnych wartościowych materiałów.
[i] Za zwrócenie uwagi na polskie wydanie książki dziękujemy serdecznie jednemu z naszych Czytelników. Nie poznawszy tej trudno dostępnej pozycji przed publikacją tego artykułu, w całym tekście używamy słowa „wzór”, a nie „wzorzec” – przyjętego przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
[ii] Choć w przypisie wymieńmy wszystkich: Sara Ishikawa, Murray Silverstein oraz Max Jacobson, Ingrid Fiksdahl-King i Shlomo Angel.