Glina lekka po angielsku: light clay czy cob?

Cob czy light clay? Jak szukać informacji o glinie lekkiej po angielsku? Pomylenie tych terminów może mieć bardzo poważne konsekwencje dla domu i kieszeni.

Jak pisaliśmy dawno już temu, glina lekka to glina z domieszką, która obniża gęstość wyjściową tego materiału wynoszącą 1800 kg/m3 do co najmniej 1200 kg/m3. Dodatkiem mogą być np. piasek, wióry czy słoma. Na stronach angielskojęzycznych najczęściej takie mieszanki określa się słowem cob. Ale pojawia się też zwrot light clay

Zatem polska glina lekka to angielska light clay czy cob? Sprawa jest skomplikowana. Wyjaśnimy ją sobie raz na zawsze, by nie budować już w Polsce nieenergooszczędnie, z materiałów, które nie nadają się na nasz klimat. Zacznijmy od doprecyzowania angielskich terminów.

glina lekka - bardziej light clay czy cob?
Glina lekka w formie bloczków. Wygląda Wam to na cob czy light clay?

Czym jest light clay, a czym cob

Light clay to – w dosłownym tłumaczeniu – glina lekka. W rzeczywistości jednak to tylko część tego, co rozumiemy pod polskim terminem „glina lekka”. A o czym dokładnie mowa, podpowiadają angielskie synonimy: light clay straw (‘lekka słomoglina’), straw light clay (‘słomiana glina lekka’) oraz straw-clay (‘glinosłoma’). Chodzi zatem o glinę z solidnym dodatkiem źdźbeł słomy.

Sprawę komplikuje fakt, że angielskie cob też bywa tłumaczone jako glina lekka. Do tej masy również zwykle dodaje się słomę, choć czasem są to też na przykład wióry.

Tu słoma i tam słoma. W obu przypadkach można też dodawać do gliny piasek. Gdzie zatem tkwi różnica między dwoma omawianymi tutaj materiałami? Jak rozpoznać, o którą glinę lekką chodzi – light clay czy cob?

Różnice pomiędzy jednym a drugim

Najistotniejszą różnicę, w pewnym uproszczeniu, stanowi słoma. Czy dodatkiem będą dość długie, kilkunastocentymetrowe i dłuższe źdźbła słomy, czy krótsza słomiana sieczka? I ile tak w ogóle jej będzie. To właśnie decyduje o gęstości masy i – co za tym idzie – jej właściwościach.

Dodatki do gliny lekkiej mają ogromne znaczenie. To od nich zależy, czy glina pozostanie masą termiczną, czy przemieni się w izolację. (Różnicę pomiędzy jednym a drugim wyjaśnimy w innym, podlinkowanym tu tekście).

Względnie długie źdźbła słomy w lekkiej glinie lekkiej (to powtórzenie to nie błąd, zaraz do tego przejdziemy) sprawiają, że ściana z niej będzie dobrze powstrzymywała ucieczkę ciepła. Krótsza sieczka słomiana właściwości izolacyjne będzie miała znikome, podobnie jak drewniane wióry. One pełnią raczej funkcję zbrojenia, nie izolacji. Piasek odchudza glinę, ale także nie pomaga zatrzymywać ciepła we wnętrzu budynku.

Niestety mylenie light clay z cob skutkować może czasem poważnymi problemami w domu, zwłaszcza tym budowanym w Polsce. Wiemy już, czym te określenia z grubsza się różnią, pora osadzić je konkretniej względem polskiej „gliny lekkiej”.

Zatem polska „glina lekka” to light clay czy cob?

Jak wspomnieliśmy już wstępnie wyżej, w języku polskim termin „glina lekka” oznacza i to, i to. I tu właśnie często rodzi się problem.

Polski termin jest na tyle szeroki, że nawet podczas rozmów z rodakami niełatwo od razu odgadnąć, o czym mówią. O czymś, co w angielskojęzycznych publikacjach wydziela się jako light clay straw czy jednak o cob? W polskich warunkach naprawdę nie jest wszystko jedno, czy zbudujemy dom z tego, czy z tego.

Te wszystkie pojęcia warto sobie uporządkować. Mamy nadzieję, że pomoże w tym poniższy wykres.

glina lekka to light clay czy cob?

Która gliniana masa dla Polski?

W Polsce, by powstał naprawdę ciepły, energooszczędny dom z gliny lekkiej (jeśli jeszcze tego nie wiesz, kliknij w powyższy link, by przeczytać, dlaczego to takie ważne), powinna ona być naprawdę lekka. W naszych warunkach nie ma co do tego żadnych wątpliwości: im lżejsza glina lekka, tym lepiej. Im więcej dodatków o właściwościach izolacyjnych, tym cieplejszy dom. Mniej trzeba będzie go ogrzewać zimą i chłodzić latem.

Gęstość gliny lekkiej używanej do budowy w naszym kraju powinna wynosić maksymalnie 400 kg/m3, a najlepiej mniej – nawet 300–330 kg/m3. Poniżej tej wartości niestety masa przestaje się kleić i nadawać do budowania. Jeśli wybieramy glinę lekką jako materiał na dom, ściany zewnętrzne powinniśmy stawiać z masy, którą w świecie anglojęzycznym nazywają light clay straw bądź straw light clay.

A co z cob? Nie wiadomo, czy zaczyna się od 500, 700, czy może 900 kg/m3. Dużo zależy od konkretnego budowniczego, a sama granica też nie jest wyraźna, bo nie stanowią o niej dwie czy trzy garście słomy więcej. Wiadomo jednak z pewnością, że od pewnego momentu mieszanka słomy z gliną nie będzie już stanowić dobrej izolacji cieplnej.

Przy 500 kg/m3 nie wystarczy ściana o grubości 50 cm, by spełnić obowiązujące wymagania dotyczące współczynnika przewodzenia ciepła przegrody. Ściana z jeszcze cięższej gliny lekkiej, o gęstości 700 kg/m3, zgodnie z przepisami wchodzącymi w życie wraz z początkiem 2021 roku powinna mieć już ponad metr grubości! Podczas lektury zagranicznych tekstów o cob, przed przeniesieniem tych porad na polski grunt, zawsze warto poznać skład mieszanki i jej ostateczną gęstość. Jeśli zaś nie planujesz budować sam(a) z gliny lekkiej, zawsze przed decyzją o zakupie gotowych bloczków czy cegieł z tego materiału pytaj o to ich producentów.

Tylko lekka glina lekka!

Podsumujmy. Dom z gliny w Polsce? Nie za bardzo. No chyba że chcecie wpakować się w spore kłopoty z nieenergooszczędnym budynkiem, za którego ogrzewanie trzeba będzie płacić krocie. Z ciężkiej gliny lekkiej naprawdę nie warto budować w umiarkowanych i chłodniejszych strefach klimatycznych. Przekonał się o tym dość dobitnie Brian „Ziggy” Liloia, założyciel The Year of Mud, który przez jakiś czas mieszkał w domu z takiej nie dość lekkiej gliny lekkiej.

Dom z gliny lekkiej? To zależy od tego, o jak gęstej glinie mowa: light clay czy cob? Jeśli wybierać z ogromu technologii naturalnego budownictwa, w naszej części świata – poza strawbale, czyli budową z kostek słomy, lub też z betonu konopnego – odpowiedzią może być jedynie naprawdę lekka glina lekka.

Cięższą glinę lekką (do 1200 kg/m3) zostawmy sobie na ścianki działowe lub do budowy nieogrzewanych pomieszczeń gospodarczych. Podobnie zresztą jak tradycyjny w niektórych regionach kraju szachulec (zwykle powyżej 1200 kg/m3). To już bowiem nie izolacja, a masa termiczna, a tej w przypadku ścian zewnętrznych zdecydowanie powinniśmy unikać.

Ciekawy artykuł? Polub Siedem wierzb na Facebooku lub dołącz do naszego newslettera. Dzięki temu na pewno nie przegapisz następnych wpisów.

Oznacz Trwały odnośnik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *