To ona sprawia, że ciepła woda płynie z kranu już chwilę po jego odkręceniu. Dlaczego cyrkulacja c.w.u. jest taka ważna również ze względów środowiskowych?
Dawniej ciepła woda doprowadzana była do kranów bez niej, ludzie jakoś sobie radzili. Obecnie cyrkulacja ciepłej wody użytkowej (c.w.u lub CWU) to rozwiązanie dość znane, ale niekoniecznie powszechnie stosowane. Piszemy, dlaczego warto o niej pamiętać, a na deser opisujemy doświadczenia z jej kładzenia i podłączenia w naszym domu, które były bezpośrednią inspiracją do napisania tego tekstu. Jeśli chcecie przeskoczyć od razu do nich, rozwińcie powyższy spis treści i kliknijcie w odpowiedni nagłówek.
Po co nam cyrkulacja c.w.u.?
Czasem w domu od zasobnika wody ciepłej do kranu czy prysznica jest dobrze ponad kilka metrów. Wskutek tego w oczekiwaniu na ciepłą wodę nieraz przez kilka lub nawet kilkanaście sekund zlewamy do kanalizacji litry zalegającej w rurce czystej, pitnej, lecz ostudzonej już wody. Tylko dlatego, że ma nieodpowiednią temperaturę.
W czasach, gdy coraz częściej przychodzi nam zmagać się z suszą i coraz mniejszymi zapasami wody pitnej, nie jest to zbyt odpowiedzialne zachowanie. (Kilka innych omówiliśmy w artykule 7 grzechów głównych w gospodarowaniu wodą, do którego lektury przy okazji zachęcamy). Oczywiście można tę spływającą wodę „łapać” i później wykorzystywać do gotowania, podlania kwiatków czy zlania WC, ale kto zawsze przed wzięciem prysznica będzie o tym pamiętał? Albo będzie biegł po butelkę czy wiaderko, gdy będzie chciał tylko umyć ręce?
Rozwiązaniem jest właśnie cyrkulacja c.w.u. To dzięki niej ciepła woda dociera do nas szybciej. Postaramy się Wam w prosty sposób wytłumaczyć, jak to działa – na przykładzie instalacji bez cyrkulacji i z nią.
Instalacja hydrauliczna bez krążenia ciepłej wody
Ciepła woda wychodzi z zasobnika i rurką zmierza do kranu w kuchni, łazience, baterii prysznicowej, a potem może jeszcze do drugiej łazienki, na przykład na piętrze, zlewu i wanny. W uproszczeniu wygląda to tak:
Gdy odkręcamy ciepłą wodę w oddalonym od zasobnika punkcie poboru, wpierw musimy zlać wodę, która jest w rurce. Zwykle jest ona już zimna, bo wypłynęła z podgrzewacza już jakiś czas temu i zdążyła ostygnąć.
W zależności od długości rurek doprowadzających (i przepływu samej baterii) na ciepłą wodę możemy czekać kilka lub nawet kilkanaście sekund, podczas których niepotrzebnie zlejemy do kanalizacji nawet kilka dobrych litrów.
Cyrkulacja c.w.u. w instalacji hydraulicznej
Odpowiedzią zarówno na niecierpliwość użytkowników, jak i problem marnowania wody w gospodarstwie domowym jest cyrkulacja c.w.u. O takim rozwiązaniu warto pomyśleć, gdy od zasobnika wody ciepłej do ostatniego zlewu mamy więcej niż 3 m. Gdy odległość wynosi więcej niż 5 m, zdecydowanie jest zalecane.
Najprościej rzecz ujmując, cyrkulacja c.w.u. to najczęściej po prostu dodatkowa rurka idącą od najbardziej oddalonego punktu poboru ciepłej wody – zlewu czy prysznica z powrotem do pieca. Tworzy w ten sposób tzw. powrót cyrkulacji.
Jeśli punkty pobory wody mamy podłączone szeregowo, wystarczy tylko jeden taki powrót cyrkulacji, włączony w obieg w najbardziej oddalonym od pieca punkcie. Nie trzeba podłączać się do każdego przewodu z ciepłą wodą, pod każdym kranem.
Sama rurka jednak nie wystarczy, aby zachować ciepłą wodę w miarę blisko kranu, trzeba wymusić jej obieg – powrót zimnej z rury do pieca. W tym celu w jakimś miejscu tego obiegu, zwykle niedaleko wlotu rurki cyrkulacyjnej do pieca, montuje się pompkę.
Problemy z wymuszanym obiegiem ciepłej wody w domu
Zarzutem czasem stawianym cyrkulacji ciepłej wody jest to, że pompa wymuszająca jej obieg działa na prąd, a rachunki za energię szybują w górę.
Przede wszystkim pompa to nie telewizor ani komputer i opłata za prąd dla niej będzie niemal niezauważalna. O ile jest działanie będzie dobrze skonfigurowana. Niestety, jak podaje portal budujemydom.pl: „W co najwyżej 10% polskich domów zobaczymy pętle cyrkulacyjne zrealizowane w przemyślany sposób, funkcjonujące zgodnie z potrzebami mieszkańców”. Jak zatem dobrze ustawić pompę?
Urządzenie nie powinno pracować całą dobę, a uruchamiać się wtedy, gdy jest rzeczywiście potrzebne. Zatem w całej instalacji przyda się jeszcze sterownik pompy cyrkulacyjnej, który zadba, by ta pracowała w określonych godzinach.
Ile zapłacimy za działanie pompy cyrkulacyjnej?
Nasza pompa ma moc 3–9 W. Dokładna ilość pobieranej energii zależy od wybranej prędkości obrotowej – dostępnych jest sześć oraz tryb eko. Wybraliśmy oczywiście ten ostatni. Urządzenie zaprogramowaliśmy, by uruchamiało się trzy razy w ciągu godziny na trzy minuty. To nam całkowicie wystarcza, ale warto przy tym zaznaczyć, że wszystkie rurki mamy w izolacji. Przez dwadzieścia minut woda w nich nie zdąży całkowicie ostygnąć. W ciągu doby pompa działa 216 minut, a w miesiącu – 108 godzin. Zużywa 0,324 kWh (0,003 kW × 108 h). Dużo?
Dla porównania czajnik o mocy 2,2 kW, włączany na 10 minut dziennie (co równa się mniej więcej pięciu zagotowaniom wody), miesięcznie pracuje łącznie przez 5 godzin. Zużywa zatem dużo więcej – aż 11 kWh.
Przeliczmy to zużycie na złotówki. Przyjmujemy, że 1 kWh kosztuje 0,65 zł (zaokrąglona cena w naszej części kraju w maju 2020 roku). Praca pompy o mocy 3 W skonfigurowanej tak, jak opisaliśmy powyżej, kosztuje 0,21 zł, a czajnika – 7,15 zł miesięcznie.
Zużycie energii przez różne pompy cyrkulacyjne
W poniższej tabelce do urządzeń omówionych powyżej dodaliśmy jeszcze czajnik 1,8 kW, pompę 7 W (dość popularną na rynku), oraz najtańsze takie urządzenie o mocy… aż 28 W. Zaokrągliliśmy czas pracy wszystkich pomp do 3,5 godziny dziennie.
Ponadto obliczyliśmy, ile energii zżerać będzie pompa bez sterownika, pracująca 24 godziny na dobę. Odradzamy jednak takie rozwiązania. Jak pisze dr inż. Jan Siedlaczek na portalu instalator.pl, stwarza to jeszcze inne poważniejsze problemy.
Jeśli pompa cyrkulacyjna pracuje ciągle, 24 godziny na dobę, będzie powodować wychłodzenie ciepłej wody w zasobniku i zwiększone koszty podgrzewania wody, które mogą wzrosnąć nawet ponad dwukrotnie.
urządzenie | praca w ciągu doby / miesiąca | zużycie w miesiącu | koszt energii przy 0,65 zł/kWh |
pompa 3 W | 210 min / 105 h | 0,315 kWh | 0,20 zł |
1440 min / 720 h | 2,16 kWh | 1,40 zł | |
pompa 7 W | 210 min / 105 h | 0,735 kWh | 0,48 zł |
1440 min / 720 h | 5,04 kWh | 3,28 zł | |
pompa 28 W | 210 min / 105 h | 2,94 kWh | 1,91 zł |
1440 min / 720 h | 20,16 kWh | 13,10 zł | |
czajnik 1800 W | 10 min / 5 h | 9 kWh | 5,85 zł |
czajnik 2200 W | 10 min / 5 h | 11 kWh | 7,15 zł |
Nawet w przypadku najbardziej energożernej pompy ze sterownikiem to tylko jakieś 2 zł miesięcznie za naszą wygodę (w postaci dostępnej kilkanaście sekund szybciej ciepłej wody) oraz oszczędność wody w jednym.
Cyrkulacja c.w.u. w naszym domu
Opisaliśmy już, jak u nas działa pompa cyrkulacyjna (dla ciekawskich: to elektroniczna Circula Torio do wody pitnej CI-P-TORIO 15/12). Sterownikiem nie zawracaliśmy sobie głowy, bo kontrolę nad czasem jej pracy umożliwia nam sam kocioł. Ale dlaczego w ogóle o tej cyrkulacji ciepłej wody piszemy? Ano tak z doświadczenia.
Rurki doprowadzające wodę kładzione były u nas przed wylewką, w sierpniu 2017 roku. Ciepłą wodę mamy dopiero od 2019 końca ubiegłego roku (jeśli ciekawi jesteście, dlaczego tyle to trwało, polecamy wpis o podłączaniu gazu i wielu pomyłkach). Przez te kilka miesięcy przyzwyczailiśmy się do tego, że na ciepłą wodę w kranie trzeba po prostu poczekać. Przy okazji kładzenia na poddaszu rurek do ogrzewania ściennego i ich podłączenia do kotła okazało się, że nie. Cyrkulacja c.w.u. nie została do końca podłączona.
Przez ponad rok wszyscy, łącznie z szefem firmy hydraulicznej, zapomnieli o tym drobiazgu oraz o tym, jak w podłodze biegną te wszystkie rury. Na szczęście obfotografowaliśmy wszystko przed ociepleniem i wylewką. Nie trzeba było nic kuć, wystarczyło rozciąć ostatnią rurkę z ciepłą wodą i wpiąć w nią rurkę cyrkulacji. I oto jest ciepła woda dosłownie w chwilę!
Oprócz zachęty do pomyślenia ciepło o cyrkulacji w swoich domach, na koniec mamy jeszcze jedną radę. Podczas budowy zawsze, ale to zawsze róbcie zdjęcia elementów, które potem gdzieś się ukrywa, najlepiej z jakimś punktem odniesienia. Na przykład rurek doprowadzających wodę oraz przewodów elektrycznych. Nigdy nie wiadomo, kiedy taka dokumentacja się przyda.
Artykuł Ci się przydał? Dzielimy się wiedzą i doświadczeniami za darmo. Jeśli w zamian od czasu do czasu zafundujesz nam wirtualną kawę, będziemy nam miło.
Tutaj skomentuję a nie na fb 😉
Jak ewakuacja od fb do newslettera, to ma więcej sensu zostawiać tu komentarze. W razie WU to nawet google zindeksuje ten mój komentarz, a fb niestety wszystko blokuje (smute to jest zwłaszcza ze względu na popularność grup na fb – zabija to fora, a wiedza w nich zawarta jest w rękach fb, nieindeksowana na zewnątrz – dla mnie przepada). Dlatego podoba mi się krok w stronę newslettera.
Ok, komentarz. A raczej pytanie wyjaśniające:
czyli mieliście wszystkie rurki/przewody poprowadzane do c c w, tylko nie podłączone? Inaczej trzeba by było kuć?
Tak, wszystkie przewody mieliśmy poprowadzone wcześniej, nie wszystkie były podłączone (wciąż krany mamy tylko w dwóch miejscach, a reszta rurek ma zaślepki). Dlaczego tej cyrkulacji od razu nie podłączono, nikt nie wie 🙂 Może dlatego, że miało to być zrobione wraz z ostatnim odpływem z kotła (do ogrzewania ściennego)? Tak to już bywa, że gdy my budujemy powoli, to nasi nieliczni wykonawcy też są zmuszeni do budowania powoli i się zapomina o tym czy tamtym.
Zatem kuć nie trzeba było, choć taka groźba wisiała nad nami pod koniec zeszłego roku, gdy po włączeniu kotła w kranie nie było ciepłej wody (w podłogówce była). Ach, te budowlane przygody! 😉
Z tym FB masz rację. Czasem można odnieść wrażenie, że tam wszystkie wpisy i komentarze najwyżej po kilku dniach toną w otchłani nowych postów. Niezmiernie trudno się potem do nich dokopać. FB co najwyżej może nam potem jeszcze służyć do wrzucania fotek (np. dobrze klikających się kotów na tynku, heh) i krótkich zajawek, a tymczasem witamy w newsletterze! 🙂
Cześć, szukając rozwiązania nie działającej cyrkulacji trafiłem na Wasz fajny opis. Popoieram róbcie zdjęcia, ja tego nie zrobiłem i moja cyrkulacji w nowym domu nie działa. Mam schemat podłączenia jak u Was, cwu i co pompą ciepła, pompka jest dobrze zamontowana, ale szef firmy hydraulicznej nie wie dlaczego muszę w łazience spuścic 5 litrów wody nim poleci ciepła woda. Zakładam, może błędnie, że cyrkulacja nie została wpięta w obieg ciepłej wody. Niestety nie mam zdjęć, instalacja robiona w 2019 i przyczynę znajdę za 15 lat jak będę robił remont… 🙁
Dziękujemy!
I nie wiem, czy to Panu może (a jeśli nie, to może komuś innemu w przyszłości), ale żeby nie komplikować tu wyjaśnienia działania cyrkulacji i samej historii, pominęliśmy drobną jej część.
Przedstawiliśmy schemat w uproszczeniu, z jedną „nitką” wychodzącą z zasobnika i zaopatrującą wszystkie punkty poboru wody. Tak naprawdę mamy jeszcze odgałęzienie do jednej umywalki w garażu. Po zamontowaniu pompy cyrkulacyjnej ciepła woda niekoniecznie chciała szybko lecieć w łazience. Trochę się głowiliśmy dlaczego. Któregoś ranka z majstrem nas olśniło: mamy jeszcze jedną pętlę – nierozcięte rurki w tym garażu, w przyszłości mające doprowadzać zimną i ciepłą wodę. Cyrkulacja działała, ale ciepła woda, by dopłynąć do kranu w łazience, musiała wpierw przepłynąć tę najdłuższą pętlę i dopiero potem trafiała tam, gdzie miała. Po rozcięciu tej pętli i zatkaniu końców wszystko już funkcjonowało tak, jak miało.
Proszę sprawdzić, czy gdzieś przypadkiem nie ma u Pana takiej pętli, gdzie wpierw płynie woda. A nuż…
Niezłą opcją jest cyrkulacja uruchamiana czujnikami ruchu zamontowanymi w kuchni i łazience. Wtedy nie ma żadnych niepotrzebnych strat na cieple, bo np w nocy i gdy nikogo nie ma w domu, pompa w ogóle się nie uruchomi. Pozatym jestem ciekaw czy „pompa 6W” faktycznie pobiera 6W, a jeśli tak, to czy faktycznie daje radę przepomować wodę przez cały układ ? Tzn uzyskujecie założony efekt?
Pomysł z czujnikami dobry. Co do nieuruchamiania w nocy, to musimy jeszcze rozkminić ustawienia cyrkulacji na piecu, ale wydaje mi się, że też możemy to osiągnąć.
W każdym razie efekt jest. Czas oczekiwania na ciepłą wodę skrócił się co najmniej trzykrotnie. Pompa uruchamia się na 3 minuty, więc raczej przepompuje całą wodę w rurkach. Jeszcze posprawdzamy inne tryby niż eko, może efekt będzie jeszcze lepszy.
Do tych wyliczeń kosztów cyrkulacji trzeba jeszcze dodać koszt dogrzewania wody w zasobniku, w którym woda wychładza się szybciej niż bez cyrkulacji.
Więcej niż pompa cyrkulacyjna może zużyć sterownik pompy – zakładając optymistycznie 1W (24/7) mamy kilka razy więcej niż najmniejsza pompa w wyliczeniach.
Też od razu o tym pomyślałem. Nie dorabiałbym szczytnych idei z oszczędnościami do tej cyrkulacji, bo głównie chodzi tu jednak o komfort.