Testy gliny – jak znaleźć najlepszą do budowy domu?

Wizyta w cegielni i badania gliny za nami. Udało nam się znaleźć dobry materiał na dom? Zobaczcie, jak przebiegały nasze testy gliny.

Tematem tego artykułu jest najlepsza glina na dom z gliny lekkiej. Jeśli bardziej interesuje Was naturalne tynkowanie, zajrzyjcie do wpisu, w którym omawiamy testy gliny kopanej na tynk gliniany. W takim przypadku warto dłużej pobawić się gliną i przeprowadzić ich więcej.

Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku w naszych okolicach było sporo cegielni. Nie brakowało ich w pobliskim Pustelniku, wieś Cegielnia została tak nazwa nie bez przyczyny. Niestety prawie wszystko już pozamykano. Niecałe dwa lata temu, 6 listopada 2014 roku, tak wyburzano komin cegielni, którą chyba najlepiej kojarzyłam z dzieciństwa – przy ulicy Fabrycznej 86 w Markach.

Nie wiemy, czy stało się tak w wyniku jakiegoś zmasowanego ataku betonu komórkowego w ostatnich latach czy może wskutek czegoś innego. Na szczęście udało nam się zlokalizować jeszcze dwie działające cegielnie, a w zasadzie… dwa punkty sprzedaży cegieł. W jednym w ogóle nie mają gliny. W drugim zakładzie, jak się okazało podczas wizyty, glina zalega na hałdach od kilku lat. Przynajmniej mamy z głowy problem jej „zimowania”.

Przygotowania do testowania gliny

Wzięliśmy próbki i zabraliśmy się do badania gliny. Wpierw podzieliliśmy dwie pobrane próbki na porcje o wadze ok. 200 g.

kulka gliny do testów na wadze
Przygotowanie gliny do testów

Uformowaliśmy z nich piękne kulki. Mimo że próbki pobraliśmy z jednej hałdy, z miejsc oddalonych od siebie o 5 m, nie pochodziły prawdopodobnie z jednego pokładu. Świadczył o tym kolor.

kulki gliny, testy przed budową

Upuszczaliśmy na twardą powierzchnię z wysokości ok. 2 m – po to, by przygotować próbkę o normatywnej plastyczności.

Średnica spłaszczenia wyniosła 5,5 cm w przypadku jednej kulki, 6 cm u drugiej. Trochę dużo, ale zdecydowaliśmy się rozpocząć testy.

pomiar spłaszczenia kulki gliny
testy gliny na tynk lub dom - przygotowanie odpowiedniej próbki

Test kurczliwości gliny

Wpierw – wałek o średnicy 2 cm i długości 7 cm. Początkowo Marek zginał w pierścień dłuższy. Nie wiem, jak tego dokonał, ale udało mu się zwinąć także oba krótsze wałki. Mnie łamały się dłoniach. Zdjęć tych małych dziełek niestety nie mamy. (Gdy coś się robi, poświęca się czemuś i czegoś się doświadcza, nie myśli się o fotografowaniu; do tego trzeba stanąć z boku i obserwować, co nas w przypadku własnego domu zdecydowanie nie bawi ;)).

Druga próba polegała na uformowaniu wałka o średnicy takiej jak poprzednio (2 cm), lecz ponad dwukrotnie dłuższego (15 cm), odmierzyliśmy 10 cm i pozostawiliśmy do wysuszenia. Pogoda w weekend była piękna, więc wyniki mieliśmy już następnego dnia.

glina - test kurczliwości

Jedna próbka skurczyła się o 7 mm, druga – o 4 mm, teoretycznie trafiliśmy więc na glinę tłustą, odpowiednią do przygotowania masy na gliniano-słomiane cegły, oraz chudą, która się do tego nie za bardzo nadaje. Czy aby na pewno?

Testy gliny według Gernota Minkego

Gernot Minke (Podręcznik budowania z gliny, str. 30) za dobrą do wykorzystania do formowania cegiełek uznał nawet trzecią, dość chudą próbkę z poniższego zdjęcia.

Gernot Minke, testy gliny, rzut kulką

Nam żadna z kulek się nie rozpadła. Co więcej, glina udała się uformować się w kulkę, więc oznaczałoby to, że jednak jest odpowiednio tłusta i ma dużą siłę wiązania. Według Minkego, by wykorzystać ją jako materiał budowlany, powinna wręcz zostać poddana „odchudzeniu”. Jednak czy można mu ufać? Niemiec przeciwstawia próbce o niewielkiej sile wiązania dobrą glinę:

Jeśli jednak kulka daje się zgnieść jedynie z trudem, nie pękając przy tym, oznacza to, że glina zawiera dużo iłu. Taki materiał jest z kolei za tłusty i do celów budowlanych musi zostać „odchudzony”.

Wysnuć z tego można prosty wniosek: dużo iłu = duża siła wiązania = tłusta glina. Potem robi się gorzej. Na tej samej stronie, w opisie innego testu, znajdujemy:

Jeżeli te [sic!] zwisający pasek osiągnie długość powyżej 30 cm, zanim się zerwie, oznacza to, że glina ma dużą siłę wiązania i powinna być w zasadzie „odchudzona”.

Na razie w porządku – wciąż trzymamy się tego, że glina tłusta gwarantuje dużą siłę wiązania, jednak zaraz po tym zdaniu pojawia się:

Jeśli pasek urywa się po wysunięciu na kilka cm, znaczy to, że glina zawiera zbyt dużo iłu.

A więc jednak dużo iłu = glina chuda? Nie tak, jak wcześniej – tłusta = dużo iłu, a chuda = dużo piasku? W ostatnim zdaniu przypadkiem nie powinno się pojawić słowo „piasku”? Wyżej na tej samej stronie czytamy przecież:

Jeśli kulka rzucona z wysokości 1,5 m przy zetknięciu z ziemią rozsypie się całkowicie, jak na zdjęciu 2.2-4 z prawej strony, to mamy do czynienia z ekstremalnie piaszczystą (chudą) gliną.

Podręcznikowe błędy

Albo czegoś tu nie rozumiemy, albo tłumacz i redaktor (lub w ostateczności korektor, który też powinien podobne błędy logiczne wyłapać i zasygnalizować je redaktorowi) tej publikacji się nie przyłożyli. Przykro mówić, lecz nie tylko w tym miejscu. Wystarczy choćby spojrzeć na kolejną stroną i błędny opis następnego zdjęcia…

Wróćmy jednak do rzeczy nam bliższych, czyli naszego domu. Testy gliny zakończyliśmy w dobrym humorze. Materiał z wypróbowanej cegielni najprawdopodobniej zakupimy do produkcji bloczków. Wybierać będą ze zwału, z którego pochodzi nasza lepsza próbka. Cenę mają przyjazną, materiał przetransportować trzeba będzie tylko jakieś 15 km, co również jest niebagatelne dla środowiska. A spoistość gliny będziemy badać na bieżąco.

PS. Jak dotąd z realizacji majowego planu jesteśmy zadowoleni 🙂

Polub Siedem wierzb – dom ze słomy i gliny na Facebooku. Dzięki temu nie przegapisz następnych fajnych (mamy nadzieję) wpisów oraz ciekawostek, które publikujemy tylko tam.

Oznacz Trwały odnośnik.

12 komentarzy

  1. Witajcie – żywo czytam dzisiaj Waszego bloga – gratulacje z racji odwagi!!!
    Powodzenia!!!
    Byłem u Pana Wojciecha Brzeskiego na warsztatach w 2011 roku – był to dla mnie bardzo pozytywny zastrzyk energii i wiedzy.
    Odnośnie badań gliny – warto trzymać się wskazówek Pana Brzeskiego – on to robi w oparciu o wiedzę polskich, sprawdzonych norm.
    Pozdrawiam.

    • Trzymamy się – p. Wojciech Brzeski ma naprawdę ogromną wiedzę i warto z niej skorzystać 🙂 (I co nie bez znaczenia – chce się nią dzielić i potrafi ją w przystępny sposób przekazać).

      A odwaga… jaka tam odwaga? 😉
      Dzięki za życzenia powodzenia – z pewnością się przydadzą, bo jeszcze duuużo przed nami.

    • Coś się komentarze pomieszały i jednego już nie widzę, więc odpowiem na niego tu.

      Z warsztatów wróciliśmy przedwczoraj – były w Nowinie, kilkadziesiąt kilometrów na południe od Wrocławia. Poszukam wolnej chwili dziś lub jutro, by coś o nich napisać. Być może jeszcze się tam wkrótce wybierzemy, właśnie na tynkowanie.

      Ale praktyki nigdy za wiele! Słupca bliżej, będziemy musieli zobaczyć, jak z czasem i funduszami. Jeśli będziesz mógł, podeślij w wolnym czasie więcej informacji o warsztatach u Ciebie (może być na mejla: siedem.wierzb@gmail.com).

    • Urszula Drabinska

      Dzięki za informację. Szkoda tylko, że niecały tydzień przed… Niestety nie damy już rady się wyrwać 🙁

  2. Czy możecie podać namiar na miejsce, w którym zdobyliście glinę?

  3. Witam ja wlasnie dzisiaj bylem sprawdzic gline u pana w Żorach. Przeprowadzilem test rzucajac gliniana kulke z wysokosci 1.5 metra kulka sie nie rozpadła tylko zostało wklesle tam jak na wyzej umieszczonych zdjeciach. Odnosnie do waszego testu mam pytanie czy taka glina bedzie dobra do bloczkow gliniano slomianych???

    • Urszula Drabinska

      Jeśli ważyła ok. 200 g, wygląda na to, że masz glinę tłustą, więc powinno być OK. Ale w razie czego zrób jeszcze drugi test – kurczenia, ten z wałkiem. Albo spróbuj ukształtować pierścień. Lepiej się pobawić wcześniej, niż później się męczyć 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *